Słowo o bohaterze Drużyny gen. Bemie
Największą tęsknotą duszy ludzkiej jest bohaterstwo. Bohater wyrasta ponad szary tłum, wyrasta ponad ludzką niepamięć wyrasta ponad czas, trwa w dziejach narodu i nawet staje się legendą, jeszcze wywiera decydujący wpływ na niezliczone pokolenia przyszłości. Jakim cudem rdza trwania Go nie pożera, jakim cudem spopielałe ciało, zetlałe kości, skończony i przebrzmiały czyn, staje się świętością, a nazwisko wiekuistym symbolem najbardziej nieprzemijających ludzkich wartości. W czym tkwi prawda bohaterstwa. W rzeczy niezmiernie prostej, jak proste są wszelkie wielkie sprawy ducha ludzkiego. Bohaterstwo każde polega na poświęceniu się sprawie, na podporządkowaniu jej swojej osobistej istoty, na uczynieniu z siebie świadomego i sprawnego jej narzędzia. Bohater oddaje wszystko co jest w nim najlepszego, aż do życia włącznie. Nie cofa się przed żadnym trudem , żadną męką, żadnym niebezpieczeństwem i odda swą pracę, szczęście, swą wolność, odda wreszcie swe życie gdy zajdzie tego potrzeba. Nie będzie jęczał, nie będzie narzekał, to co zrobi, zrobi z rozkazu sumienia, które jest sumieniem nieomylnym. To co robi, robi radośnie, bo wie i rozumie że życiem swoim wyznacza drogę zwycięstwa sprawie, której sztandary trzyma w swej dłoni. Takim bohaterem był generał Józef Bem. Wychowany w duchu patriotycznym przez bogobojnych rodziców, spędza swą młodość w szkole nad książką. W roku 1830 na wieść o wybuchu powstania listopadowego zaciąga się w szeregi powstańcze. Bierze udział w krwawych zmaganiach wojennych pod Wawrem, Wielkim Dębem, Ostrołęką. Gdy powstanie upadło Bem opuszcza Polskę. Wyjeżdża do Węgier potem do Turcji gdzie tworzy korpus polski z myślą że on kiedyś wróci i dopominać się będzie o należne prawa Polsce. Lecz nie doczekał się wolności. W potyczce z Arabami ginie , ciężko okupując swoje życie. Bem – to symbol żołnierskiego bohaterstwa. Radował nas i zachwycał swym młodym, niezniszczalnym męstwem i uśmiechniętą pogardą niebezpieczeństwa, budził głęboki szacunek niezwykłą powagą traktowania obowiązku, zdobywał serca jako bliski, serdeczny kolega, narzucał swą wolę jako godny zaufania, do zwycięstwa prowadzący dowódca. Bił od Niego czar rycerskiego oręża polskiego, jaśniała nieugiętość ducha żołnierza z urodzenia. Dziś mamy wolność. Naród polski, chcąc oddać hołd wielkiemu bohaterowi sprowadzi jego zwłoki do Polski i przechowa je w mauzoleum w Tarnowie. Mauzoleum to, radosnym biciem serc Polaków przekazuje przyszłym pokoleniom tę nieśmiertelną prawdę, że śmierć za Ojczyznę jest największym i najszlachetniejszym dostojeństwem.
Cześć bohaterowi. Roman Kostrzewa.