|
Stan
wojenny.
Oskarżenia
dotyczyły działań Drużyny zaraz po
ogłoszeniu stanu wojennego, nielegalnych
zbiórek w terenie, oskarżenia o rozkręcanie
torów kolejowych, licznych działań
dywersyjnych m. innymi pisania na murach haseł
związanych z przeciwstawianiem się stanowi
wojennemu. Kilkakrotnie próbowano rozwiązać
Drużynę, zwolnić Drużynowego i rozpędzić
towarzystwo, nie można jednak rozwiązać
czegoś, co oficjalnie nie istniało !!!.
Niejednokrotnie niektóre z tych zarzutów nie
były bezpodstawne, nigdy jednak nasze działania
nie zmierzały do zagrożenia życia
jakiejkolwiek osobie. Największe kłopoty z tego
tytułu poniósł jednak nie sam Drużynowy,
który w odpowiednim czasie ukrywał się, lecz
jego przyboczni Druh H.O. Paweł Gieryński,
młodz. Piotr Mielczarek. Dużą pomoc okazała
nam pani wicedyrektor 58 SP mgr Małgorzata
Romańska, która była wielokrotnie
przesłuchiwana przez służbę bezpieczeństwa,
namawiana do rozpędzenia Drużyny. Nie poddała
się jednak - dlatego istniejemy!!! Kontakty z
Czarną Trzynastką Warszawską im. Marszałka
Józefa Piłsudskiego, jej Drużynowym Druhem
Janasem (późniejszym czołowym instruktorem
ZHR) pobudzały nas do działań bardziej
zdecydowanych. Warszawska Trzynastka dostarczała
nam ulotki drukowane w oparciu o ich bazę i
możliwości. Byliśmy zachwyceni ich
sprawnością organizacyjną i wyspecjalizowaną
pełną ofiarności kadrą. Dla Drużyny o
wielkich ambicjach i planach, Drużyny dopiero
poznającej arkana harcerstwa, budującej własne
oblicze bazujące na historii, te doświadczenia
były zdobyciem ogromnej ilości doświadczeń.
Okres stany wojennego, jego pierwsze miesiące,
przyniosły wraz z utrudnieniami natury
organizacyjnymi (zezwolenia na działalność i
prowadzenie zbiórek) również pozytywne dla
Drużyny wydarzenia. Funkcję Komendanta Hufca
obejmuje hm. Grzegorz Wiśniewski, któremu
zawdzięczamy legalizację naszych działań.
W
marcu 1982 roku swoją niezawodną pomoc w
sprawach organizacyjnych i metodycznych oferuje
dh hm Andrzej Marjański, który zostaje
mianowany instruktorem drużyny. Jest to
człowiek, który niestrudzenie działa i stara
się, aby jego nowa drużyna miała wszystkie
podstawowe materiały do działania, aby
przybywało jej sprzętu i nowej kadry. Drużynie
oddał on swój czas, doświadczenie, pomocną
dłoń, oddał swoją duszę. Jako instruktor
namiestnictwa harcerskiego Komendy Chorągwi był
dla nas tarczą przed działaniami zmierzającymi
do rozwiązania Drużyny. Nie można przecież
rozwiązać Drużyny w której działa dwóch
harcmistrzów (jeden członek GK ZHP - Boguś
Śliwerski "Lew" i instruktor Komendy
Chorągwi Andrzej Marjański
"Pstrąg"). Od marca 1981r. drużyna
zaczyna działać zastępami, powraca do dawnej
specjalności przeciwlotniczo - gazowej a nazwy
wszystkich zastępów związane są przede
wszystkim z tą specjalnością: "Dywizjon
301", "Dywizjon 303",
"Dywizjon 308", "Dywizjon
317", "Albatrosy",
"Sokoły", "Kukuradziaki",
"Zawiszy Czarnego". Również w marcu
1982 r. z przyczyn opisanych powyżej Komenda
Hufca przydziela Drużynę do 58 SP przy ul.
Młynarskiej 42-48. Dyrekcja Szkoły przyjmuje
drużynę w porozumieniu z nowym Komendantem
Hufca. Zaczynamy remont harcówki, który
ciągnie się, aż do listopada 1983r.
Dzięki
dh. hm. Andrzejowi Marjańskiemu drużyna
obsługuje w maju 1982r. VII Centralne Manewry
Techniczno - Obronne. Za dobrze pełnioną
służbę drużyna dostaje podziękowanie od z-cy
Naczelnika ZHP i w nagrodę wyjeżdża na obóz
do NRD, którego komendantem jest dh hm. Andrzej
Marjański.
W
lipcu 1982r. drużyna wyjeżdża na obóz do
Świętouścia na Wolinie. Obozuje tam 65
harcerzy, zastępcą komendanta jest późniejszy
honorowy harcerz drużyny dh phm. Bolesław
Zajączkowski. Cały rok 1982-1983 był
poświęcony na organizowanie działalności w
nowej szkole, w czym bardzo pomaga drużynie
Dyrekcja Szkoły: pani mgr Zdzisława
Trzewikowska i pani mgr Małgorzata Romańska.
Pod kierunkiem drużynowego dh. Mużdżaka
drużyna okrzepła, nawiązała do jej
najlepszych lat pracy. Podsumowanie pracy w roku
harcerskim 1982/83 przynosi pierwszy sukces.
Współpracując z Namiestnictwem Harcerskim
Komendy Chorągwi Łódzkiej zostaliśmy
zakwalifikowani na zlot Drużyn Sztandarowych
Hufców w Osinach k/ Głowna,
który odbył się w dniach 10/12. 06. 1983r.
Nominacja odbyła się bez wiedzy i akceptacji
naszej macierzystej komendy hufca w opinii
której nie byliśmy w stanie reprezentować
hufca. Nie wytypowano równocześnie żadnej
innej drużyny. Podsumowanie wyników rywalizacji
zlotowej zaskoczyło również i nas. Zdobyliśmy
na kilkadziesiąt najlepszych drużyn kilkunastu
hufców III miejsce. Teraz po powrocie
dowiedzieliśmy się, że zmuszona wynikami Zlotu
Chorągwianego bałucka komenda nadała nam
honorowy tytułu "DRUŻYNY
SZTANDAROWEJ HUFCA". Było to dla
nas ogromne osiągnięcie, cieszyliśmy się że
nasze starania mogły pokonać standardowe
podejście do harcerstwa w tych latach. Byliśmy
dumni iż mogliśmy nosić nad prawą kieszenią
munduru małe biało - czerwone prostokąty.
Choć dużo brakowało nam do starych,
okrzepłych drużyn Krakowa, Warszawy czy
Gdańska staraliśmy się dążyć do
osiągnięcia wyższego poziomu.
W
maju 1983r. z inicjatywy drużyny powstaje szczep
przy 58 SP. Komendantem Szczepu (zatwierdzonym we
wrześniu 1983 roku) zostaje dh phm. Sławomir
Kaczmarek - późniejszy instruktor Drużyny.
Nagroda za zdobycie III miejsca na Zlocie Drużyn
Sztandarowych jest wyjazd zagraniczny. W lipcu
dwie grupy obozowe (15 osobowe) wyjeżdżają do
Zwickau (NRD), których komendę obejmują dh
phm. Sławomir Kaczmarek i dh org. Krzysztof
Mużdżak. Druga nagrodą dla najlepszego
harcerza Drużyny był wyjazd do kraju nie
wchodzącego w skład Układu Warszawskiego -
Finlandii. Rada i Kapituła Drużyny
jednomyślnie zdecydowała, że obdarzy tym
wyjazdem zastępowego "Cietrzewi" druha
trop. Pawła Gieryńskiego. W lipcu
otrzymaliśmy kartkę pocztową z
"zachodu". Oczywiście wszyscy
zazdrościliśmy mu że mógł zobaczyć
"prawdziwy" świat. Po powrocie
opowiadał nam o pełnych pułkach z towarami,
dużych ilościach słodyczy i czego dusza
zapragnie - jedynie że wszystko drogie, ale
było. Polska stanu wojennego, kartki na prawie
wszystkie towary nie tylko spożywcze, nie
pozwalały nam na wyobrażenie sobie tych
wszystkich dóbr. W sierpniu drużyna obozuje w
Jamienku. Obóz przyjął nazwę
"Knieja", od którego powstała we
wrześniu nazwa Szczepu. W tym roku obozowało 68
harcerzy zgromadzonych w 8 zastępach. We
wrześniu 1983r. reaktywowano Krąg
"Bałuciarzy", organizuje się wiele
spotkań z byłymi harcerzami Kręgu i drużyny,
gromadzi się dokumenty, kroniki i zdjęcia z
tamtych lat.
60 Lat XIII Ł.D.H - rzy. im
gen Józefa Bema.
Jubileusz
60-lecia Drużyny, który trwał cały 1984 rok
mogliśmy zorganizować dzięki ogromnemu
wysiłkowi całego zespołu ludzi, którzy
wspierali nas swoją pomocą, radą i
doświadczeniem. Przewodnictwo nad Komitetem
Organizacyjnym objął Druh phm. Sławomir
Kaczmarek “Puchacz”, v-ce
przewodniczącym komitetu został hm. Andrzej
Marjański “Pstrąg”, natomiast
częścią historyczną czyli wydawnictwem i
wystawą kierował Druh hm. Bolesław
Zajączkowski “Mech”. Napisanie historii
drużyny było szczególnym zadaniem, ponieważ
brakowało materiałów, dużo harcerzy drużyny
straciło życie lub zmarło. Trwał jeszcze stan
wojenny co oznaczało cenzurę, skromność
objętościową wydawanych materiałów (do 8
kartek) i strach ludzi przed ujawnianiem
wspomnień. Pokonując przeróżne przeszkody
udało nam się wydać pierwszą w powojennej
historii jednodniówkę 52 stronicową. Jest to
wielka zasługa "Mecha" i
"Pstrąga". Dzięki oddanej służbie
całego komitetu organizacyjnego do dziś
wspominamy te piękne uroczystości roku
jubileuszowego. W podziękowaniu za pomoc
Drużyna wystąpiła z wnioskiem do Naczelnika
ZHP o przyznanie Odznaki Ruchu Przyjaciół
Harcerstwa pani mgr Małgorzacie Romańskiej,
który został pozytywnie rozpatrzony.
Uroczystości
rocznicowe rozpoczęły się 19.01.1984 na
terenie komendy hufca. W tym dniu Sztandar
Drużyny został oddany przez Komendanta Hufca
hm. Andrzeja Korowajczyka po 10 letnim
przechowywaniu /patrz historia sztandaru/.
20.01.1984 o godz. 17.13 próg 58 Szkoły
Podstawowej położonej przy ulicy Młynarskiej
42/46 przekroczył poczet sztandarowy. Zaszczyt
wniesienia sztandaru powierzyliśmy Druhowi
harcmistrzowi Andrzejowi Marjańskiemu HR,
który wytrwale walczył o jego zwrot. Licznie
zebrani weterani z druhną phm Wandą Kusa
Kasprzykowską - harcerka która uratowała
sztandar we wrześniu 1939, wieloma Drużynowymi
z niecierpliwością oczekiwali pojawienia się
pocztu sztandarowego ze naszym historycznym 50
letnim Sztandarem. Pada komenda: "Sztandar
Stalowej Trzynastki Łódzkiej im. Gen. Józefa
Bema - wprowadzić!".
W
drzwiach wejściowych ukazał się poczet ze
Sztandarem, zatrzymał się by oddać honory
"Poległym i pomordowanym harcerzom
Drużyny", których nazwiska widniały na
tablicy pamiątkowej przeniesionej z
nieistniejącej już szkoły przy ul. Staszica
1/3, opartej jeszcze na stoliku - ponieważ nie
ustalone było jeszcze miejsce jej
umiejscowienia. Poczet wykonał zwrot w kierunku
weteranów drużyny i oddał im honory. Ten
symboliczny gest spowodował pojawienie się łez
w oczach wielu Druhów i Druhen. Po uroczystym
apelu, na sali gimnastycznej odbył się część
artystyczna obrazująca 60 lat historii Drużyny.
Wspaniała wystawa przygotowana przez Druha
Bolesława Zajączkowskiego "Mecha"
zorganizowana w dwóch salach specjalnie do tego
celu przygotowanych. Ogromna ilość
zgromadzonych eksponatów, wypożyczonych i
zdobytych stworzyła niepowtarzalną atmosferę.
"Mech" włożył w to zadanie całego
siebie i bardzo mu za to dziękujemy.
Po
zwiedzeniu wystawy wspólnie z weteranami
mogliśmy usiąść przy herbatce i ciastkach w
nowej harcówce i chwilę pogawędzić o
przeszłości i przyszłości, zrobić
pamiątkowe zdjęcie ze Sztandarem, i umocować
go w nowej gablocie ofiarowanej przez byłego
kwatermistrza Drużyny Druha Zbisława Misiałę.
Kolejnym
elementem naszego święta było powtórne
odsłonięcie przeniesionej tablicy pamiątkowej
ufundowanej z okazji XXXV Lecia Drużyny,
przeniesionej jak wyżej opisano z terenu byłej
Szkoły Podstawowej przy ul. Staszica 1/3 do
nowej siedziby. Dyrekcja Szkoły wyznaczyła
miejsce naprzeciw wejścia do szkoły, w
korytarzu. Były tam drugie drzwi do szkolnej
jadalni, które wspólnie z Druhem Zbisławem
Misiałą zamurowaliśmy i pomalowaliśmy
otynkowaną ścianę, by móc zamocować z dawna
oczekiwany symbol. Powtórnego odsłonięcia
dokonali w dniu 28.04.1984 roku Komendant
Chorągwi Łódzkiej Druh harcmistrz Paweł Babij
i senior Drużyny Druh harcmistrz Zdzisław
Fangrat "Jeleń". Była to kolejna
okazja do spotkania się harcerskich pokoleń.
Dzięki tym spotkaniom nasi dawni harcerze
nabierali zaufania do naszych działań,
otwierali przed nami coraz mniej znane karty
naszej historii. Zaczęły napływać skrzętnie
pochowane materiały historyczne.
Pragnąc
zdobycia harcerskich szlifów, zaobserwowania
innych drużyn i zdobycia kolejnych przyjaciół
w rocznicę urodzin naszego patrona gen. Bema
15.03.1984 ogłosiliśmy w prasie harcerskiej,
wśród znajomych i przyjaciół, że pragniemy z
okazji 60 lecia zorganizować w maju Zlot Drużyn
noszących numer trzynasty, Drużyn, które za
patrona mają osobę gen. Józefa Bema, oraz
najstarszych łódzkich. Zaprosiliśmy 10 osobowe
delegacje. Nie sadziliśmy, że na nasz apel
zgłosi się ponad 45 jednostek. Z pomocą
organizacyjną przyszedł nam ówczesny Komendant
Hufca Głowno hm. Krzysztof Kujawiak
(późniejszy zastępca Komendanta CSIH Załęcze
Wielkie). Pomógł nam zdobyć kartkową
żywność, załatwić zezwolenia na obozowanie
tak dużej grupy (obowiązywał jeszcze stan
wojenny i wszystko co władzą kojarzyło się z
"13" było bardzo podejrzane). Może ze
względu na te podejrzenia na nasze zaproszenie
nie odpowiedziała "Konfederacja Czarnych
Trzynastek", w której prym wiodły drużyny
trzynaste z Krakowa, Wilna i Gdańska. Wreszcie
udało się. Zlot odbył się w dniach 25 -
27.05.1984 w Osinach k Głowna. Uczestniczyło w
zlocie ponad 500 harcerek i harcerzy. W trzy
dniowych zmaganiach wygrała Czarna Trzynastka
Warszawska otrzymując rzeźbę żubra. Dzięki
Zlotowi zawiązał się Bratni Krąg Drużyn
Trzynastych, który w tych trudnych czasach
przetrwał trzy lata. W pierwszym roku
objęliśmy w nim przewodnictwo. Drugi taki zlot
odbył się w następnym roku w Wiśle Czarne.
Jak zwykle upiększeniem zlotu była wystawa
zorganizowana w dwóch namiotach typu NS
przybliżająca 60 letnią historię Drużyny. W
podziękowaniu za długotrwałą pomoc okazywaną
Drużynie, pomimo różnego rodzaju sprzeciwów
Rada i Kapituła Drużyny nadaje harcmistrzowi
Krzysztofowi Kujawiakowi honorowy tytuł Honorowego
Harcerza Stalowej Trzynastki, nadając mu
symboliczną Stalową chustę. Zawsze mogliśmy
liczyć na Jego pomoc, gdziekolwiek by się nie
znalazł.
* * * * * * * * * * * * * *
Podsumowaniem
Roku Jubileuszowego była Msza Św. w kościele
p.w. “Opatrzności Bożej” w styczniu 1985r,
tym samym w którym 29. Września 1935 roku
został poświęcony Sztandar Drużyny. Sygnał
harcerskiej trąbki grany przez jednego z
przybocznych wdr. Jacka Marjańskiego roztkliwił
weteranów i przyjaciół. Dziękowaliśmy za
udany jubileusz, prosiliśmy o siłę i
wytrwanie. W podarunku zawiesiliśmy na
wewnętrznej ścianie kościoła Krzyż harcerski
projektu Druha Bolesława Zajączkowskiego "Mecha"
odlanego z mosiądzu z dedykacją
upamiętniającą 60 rocznicę powstania
drużyny. Tylko niektórzy z nas wiedzieli ile
odwagi wymagały niektóre nasze działania w
specyficznych łódzkich warunkach stanu
wojennego. To było nasze podziękowanie, że
jesteśmy!
|