W dniu 01.09.1933r. drużynę
obejmuje dh Wiktor Zając, będzie ją znakomicie
prowadził aż do 27 września 1936r. Za Jego
kadencji Drużyna urosła w siłę, podzieliła
się i otrzymała Sztandar. Jesienią 1933r.
wyłoniła się nowa jednostka - powstaje
starszoharcerska gromada "Skautów" dla
chłopców powyżej 14 lat, których drużynowym
mianowano dh. Eugeniusza Tomczyka. Lato 1933
upłynęło dla licznej delegacji Drużyny na
niezapomnianych przeżyciach kolejnego Zlotu
Scoutów Światowym Jemboree w Gödöllo na
Węgrzech. Ten pierwszy większy zlot w którym
uczestniczyła Drużyna pozostawił niezatarty
ślad w pamięci, spotkanie z Baden Powelem,
wieloma tysiącami scoutów... Teraz było już
wiadomym, że trzeba zrobić wszystko, aby za dwa
lata większością składu osobowego Drużyny
można było uczestniczyć w Jubileuszowym Zlocie
Harcerstwa w Spale. Tak też się stało.
Wspomnienia spalskich dni wielokrotnie były
przywoływane w licznych spotkaniach po latach.
Wiosną 1934r. na pobliskich stawach odbyło się
wodowanie sześciu kajaków wykonanych
własnoręcznie przez "Skautów". Było
to wielkie święto w drużynie. Kajakowe szaleństwo
Wiosną
1934 roku “starsi chłopcy” rozpoczęli
budowę kajaków na podstawie książki
“Instrukcja budowy kajaka”. Kierownictwo nad
budową objął Eugeniusz Tomczyk. Budowali je na
korytarzu trzeciego piętra oraz w harcówce w
budynku przy ul. Staszica 1/3. Jedynie druh
Czesław Wiernik, którego ojciec był stolarzem
budował kajak wg własnego projektu u siebie w
warsztacie. Dokonał on zmiany profilu i
ożebrowania, ponieważ projekt z książki nie
spodobał się mu. Kajak druha Czesława został
nazwany “Iskra” i był w kolorze białym z
czerwonym paskiem, cały dół “pływadełka”
był w kolorze czarnym. Nie bez powodu
przytaczamy dokładny opis ww. kajaka. Na osiem
wybudowanych egzemplarzy, tylko ten zdołał
pomyślnie przetrwać próbę wodowania. Na
wyznaczony dzień poświęcenia kajaków,
którego dokonał ksiądz Gawęda, zdołano
przygotować sześć sztuk. Wodowanie odbyło
się na największym stawie przy ul. Dworskiej,
między starą cegielnią a mniejszymi stawami. I
znów dokładny opis posiada ukryty cel.
Dokładnie w tym właśnie miejscu znajduje się
obecna harcówka Drużyny. Po środku dawnego
stawu! Tylko kajak druha Wiernika został
prawidłowo wyważony i nie przewracał się.
Inne m. innymi z druhem Kossakowskim zaczęły
nabierać wody, po czym osiadły na dnie
zbiornika. Obite dyktą od spodu kajaki, źle
zabezpieczone przed wilgocią, rozklejały się
wywracając dzielne załogi.
Innym
ulubionym zajęciem scoutów była budowa nart
wyginanych na gorąco. Kierownictwo nad pracami
objął Druh Marian Wieczorkiewicz.
W
lecie 1935r. delegacja drużyny wyjeżdża na
Jubileuszowy Zlot Harcerstwa w Spale.
W
dokumentacji 35 - Lecia drużynowy XIII ŁDH -
rzy dh phm. Zygmunt Kossakowski opisuje, iż
było to wielkie przeżycie dla harcerzy, którzy
uczestniczyli w tym harcerskim święcie.
W
dalszych latach nie mogło być mowy, aby nie
był organizowany obóz drużyny.
Ukoronowaniem
dobrej pracy jest wręczenie drużynie przez
Koło Przyjaciół Harcerstwa 29.09.1935r.
pięknego sztandaru, który później dzięki
ofiarnym ludziom przetrwa całą okupację.
Sztandar ufundowano z okazji 10 - Lecia drużyny.
W
tych latach zdobywano różne umiejętności,
uczono się stolarstwa, introligatorstwa,
ślusarstwa. Organizowano zespoły muzyczne,
chóralne, teatralne. Urządzono przedstawienia,
wieczornice, a drobne opłaty za bilety
wzbogacały kasy drużyny, powiększały fundusz
obozowy.
W
listopadzie 1936r. powstaje przy drużynie
Starszoharcerski Krąg "Bałuciarzy"
im. Stefana Żeromskiego, który obejmuje
patronat nad XIII ŁDH. Krąg
"Bałuciarzy" zostaje zatwierdzony
rozkazem L-4 z dn. 26.01.1937r. Naczelnika
Harcerzy. Przewodniczącym Kręgu wybrano i
mianowano dh. phm. Józefa Pawliczaka -
późniejszego pierwszego komendanta Łódzkiego
Konspiracyjnego Harcerstwa, "Szarych
Szeregów".
W
roku 1936 drużyna utworzyła 26 ŁDH w szkole
przy ul. Limanowskiego a rok później 32 ŁDH
im. Bartosza Głowackiego. Od 27.09.1936r. do
7.04.1937r. XIII ŁDH prowadzi dh. Tadeusz
Cichecki, kronikarzem drużyny był wtedy dh.
Eugeniusz Tomczyk, który pełnił te funkcję od
1935r.
Piękna
uroczystość odbyła się wtedy w dniu
25.09.1938r., został przekazany Kręgowi
"Bałuciarzy" własny domek na
Marysinie III przy ul. Konopnickiej 62 w Łodzi.
Tam też mieli swoją siedzibę
"Bałuciarze", aż do wojny 1939r.
W
okresie, gdy nad Polskę nadciągały czarne
chmury nadchodzącej wojny drużynowym XIII ŁDH
został dh. Aleksander Szczepaniak, który tę
funkcję pełnił aż do 15.09.1939r, kiedy to
Łódź została zajęta przez wojska
hitlerowskie.
I swoje życie oddali
ojczyźnie
W
przededniu wojny, w ostatnich miesiącach 1938r.
w drużynie odbywało się intensywne
przeszkolenie w ramach Harcerskiego Pogotowia
Wojennego. Na początku 1939r. drużyna przyjmuje
specjalność OPL- gaz (Obrony Przeciwlotniczej i
Przeciwgazowej), odbywają się ćwiczenia ze
sprzętem. Cała drużyna jest członkiem PCK i
czynnie uczestniczy w jego zajęciach.
We
wrześniu 1939r. harcerze XIII ŁDH i
"Bałuciarze" z Kręgu
Starszoharcerskiego kopią rowy przeciwlotnicze.
Harcerze sprawdzają zaciemnienie w oknach,
obserwują dzielnice i domy miejscowych Niemców.
Na terenie swojego miejsca zamieszkania harcerze
pełnią 24 - godzinną służbę
przeciwlotniczą.
Pod
koniec sierpnia, na początku września dh
drużynowy Aleksander Szczepaniak zamieszkał i
nocował w izbie - harcówce.
Dyrekcja
szkoły Nr 72 przekazała sale kąpieliskowe na
miejsce schronienia ludzi. Patrol harcerski w
składzie dh. Sztajbert, Dymkowski, Wiernik na
ul. Reja wykryli szpiega niemieckiego.
Zawiadomili policję, ujęli go i oddali
władzom.
W
tym samym czasie "Bałuciarze" wykryli
szpiega i radiostację w Nowosolnej, również i
tu przekazano dywersanta polskim władzom. W nocy
z 6 na 7 września 1939r. wszyscy harcerze XIII
ŁDH i "Bałuciarze" opuszczają
Łódź udając się w kierunku Warszawy. Jest to
wykonanie polecenia wydanego przez polskie
władze wojskowe przez radio.
W
Łagiewnikach młodszych chłopców zawraca do
Łodzi ojciec dh. Aleksandra Szczepaniaka. W
jednej z grup jechali w kierunku Brzezin druhowie
Czesław i Zygmunt Wierwikowie i Benedykt
Sztajbert, oni również zostali zawróceni do
Łodzi po silnym bombardowaniu szosy na Brzeziny
i obstawy wojsk niemieckich. Większość
starszych harcerzy dotarła do Warszawy.
Młodszych
harcerzy skierowano na Brześć, następnie do
Kowla, potem do Lwowa. Kilku chłopców
mieszkańcy Lwowa przeprowadzili do niemieckiego
transportu kolejowego, który udawał się na
Zachód. Po wielu przygodach harcerze ci dotarli
do Łodzi. W Łodzi zostaje ukryty i
zabezpieczony sztandar, o czym wie tylko kilka
osób.
W
wojennym wrześniu1939r. w tych ciężkich dla
ojczyzny chwilach nie zabrakło wśród jej
obrońców harcerzy ze "Stalowej
Trzynastki".
Starsi
harcerze walczyli w obronie Warszawy.
Przydzieleni do ochotniczej I kompanii 360 pułku
piechoty organizowanego przez Prezydenta miasta
Warszawy Stefana Starzyńskiego, a wśród nich
druhowie Tadeusz Chudzik, Tadeusz Cichecki,
Mirosław Latal, Gerard Gwizdka, Edward
Mokrasiński - oni przeżyli.
|